Poniższe Drabble jest mojego autorstwa. Co jakiś czas będę takowe zamieszczał. A co to jest Drabble? Po odpowiedź zapraszam TUTAJ.
Gołymi dłońmi zdzieram skórę. Krew długimi strugami spływa po skroni i szyi. Nieoczekiwanie napotykam opór w postaci czegoś twardego. Zdaje sobie sprawę, że to struktura kostna czaszki. Biorę diaksa i z niemal chirurgiczną precyzją wycinam na czubku głowy mały otwór o średnicy koła. Naturalna osłona mózgu poddaje się nie stawiając większego oporu. W mgnieniu oka krew w zderzeniu z ogromnymi ilościami tlenu jakby zastyga, ustępując miejsca przezroczystej i kleistej mazi. Czuję specyficzną woń mózgowia, dzięki czemu przypominam sobie ulotne chwile dzieciństwa. Nie wytrzymuję. Wtapiam ciepły język w sam środek otworu! Wyczuwam gąbczasty mózg. Nadgryzam kawałek! Soczysta posoka wypływa kącikami ust…
- Cześć, bracie. Co robisz?
- Zawsze wszystko musisz zepsuć!
- Znowu udajesz zombie? Za dużo filmów się naoglądałeś, szczególnie jak byłeś mały. - Pokręcił głową. - Lepiej podziel się tą brzoskwinią, którą trzymasz w dłoni.
0 komentarze :