Recenzja filmu: "The Lords of Salem" (2013)


Heidi (Sheri Moon Zombie) jest DJ-ką w rockowej stacji radiowej w Salem. Pewnego dnia, dostaje płytę tajemniczego zespołu Lords, którą puszcza w rozgłośni. Uwalnia tym samym klątwę ciążącą nad miasteczkiem. Mówi ona, że trzysta lat temu, niewinni ludzie zostali skazani na śmierć za praktykowanie czarnej magii w Salem. Były wśród nich jednak cztery prawdziwe czarownice, które poddawane torturom, a następnie brutalnie zabite, poprzysięgły zemstę. Teraz powracają, aby ją spełnić...(źródło filmweb)



"Lords of Salem" Rob'a Zombie to długo oczekiwany obraz, który miał pokazać reżysera, który chce udowodnić, że jest dojrzałym twórcą filmowym. Niestety jego film jest zbitką głównie nieuporządkowanego bałaganu. Sekwencje retrospekcji i snów zamiast intrygować, straszyć, wprowadzać w niepokój, śmieszą, jak np. scena, gdzie mały demon z okrągłym brzuchem wygląda jakby był w ciąży. Może reżyser pewnymi dziwnymi epizodami próbował zaintrygować, garściami czerpiąc z psychodelicznych i satanistycznych filmów grozy z początku lat 70-tych, których odniesieniem są klasyczne obrazy Dario ArgentoAle moim zdaniem, Rob Zombie powinien trzymać się swojego stylu jaki wykreował w poprzednich swoich dziełach, ponieważ takie zapożyczanie od innych reżyserów nie zawsze wypada pozytywnie, chodzi mi głównie o jakże istotne szczegóły związane między innymi z osobliwym sfilmowaniem (Kubrick, Argento) korytarza; niestety Rob Zombie zdaje się nie rozumieć, że w przytoczonej scenie nie chodzi tylko o ukazanie wizualizacji, lecz również dźwięku, nastroju i tonu chwili, w czym mistrzami byli i są przytoczeni w nawiasach reżyserzy. Oczywiście ważną rolę w odbiorze takiego filmu jak "Lords of Salem" odgrywa również epoka, w jakiej widz żyje, i być może w latach 70 - tych film Rob'a zostałby odebrany nieco przychylniej.


Patrząc już tak chłodnym okiem, plusem na pewno jest artystyczny wydźwięk, czego nie posiadają poprzednie obrazy Rob'a Zombie. Zastosowanie kolorowej architektury i krajobrazu, jako tła, powoduje, że wizualnie można go porównać do klasycznych filmów grozy, takich jak: "The Devils", "The Sentinel", "Eraserhead" i "Lśnienia", z tymże w przeciwieństwie do tych dzieł "Lord of  Salem" nie ma zawartego w sobie pierwiastka...mistycyzmu?

"The Lords of Salem" jako pół retro horror, a w jednej czwartej komedia, nie będzie posiadać szerokiej i przychylnej prasy. Myślę, że opinie wśród fanów horrorów będą bardzo podzielone na jego temat. Lecz jeśli doceni się artyzm w tym niezależnym horrorze, to wtedy może przypaść do gustu. Jeśli natomiast preferowany jest styl Grindhouse'owy, krwawy film akcji, to pozostaje go jedynie znienawidzić

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
W chwili obecnej możliwość zalogowania na czat posiada w tym samym czasie jedynie 10 pierwszych osób.
Oczywiście w przyszłoście planowane jest wykupienie odpowiedniego abonamentu i tym samym zwiększenie tej liczby